Forum WARCHOŁY I PIJANICE Strona Główna WARCHOŁY I PIJANICE
Nie wiesz gdzie sie czai zdrada? To tutaj każdy obgaduje sąsiada ;>
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Oboz Jana Kazimierza 2010 - BUS

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum WARCHOŁY I PIJANICE Strona Główna -> Kalendarium 2010
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
weglu
Szlachta chodaczkowa



Dołączył: 16 Wrz 2008
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brodno

PostWysłany: Śro 1:30, 07 Lip 2010    Temat postu: Oboz Jana Kazimierza 2010 - BUS

Jak ktoś chce wcześniej jechać do Borowca 25.VI, organizuje busa co nas zawiezie.
Wiecej info [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Parufka
Gołota



Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin/Warszawa

PostWysłany: Wto 12:53, 03 Sie 2010    Temat postu:

Wróciłem do Warszwawy, umyłem, troszkę odespałem i mogę pisać.
Dziękuje wszystkim, którzy nie ulegli mrocznym wizjom pogodowym, które przyznam w pewnym momencie i mnie zaczęły podłamywać jak i innym czynnikom niepogodowym Smile .Finalnie mieliśmy na imprezie idealną pogodę i do obozu jak podliczyłem dojechało mimo wszystkich przeciwności losu 65 osób z następujących grup :
Cyvil Band Regiment,
Tureccy dziurkacze,
Warchoły i Pijanice,
Regiment Króla Jego Mości,
Zaciężna Rota Piechoty Polskiej,
Stowarzyszenie Stanica,
Dragoni Pana Fredry,
Pospolite Ruszenie Szlachty Ziemi Krakowskiej,
Col. Wiliam Gordon Regiment of Foot,
Kompania Wolontarska z Kielc,
Wolontarze Świętego Dyzmasa.
Szczególne podziękowania należą się ludziom którzy mimo tego, że nie byli organizatorami to walnie przyczynili się swoja pracą na miejscu do powodzenia imprezy :
Węglu, Tomek Pękala, Kowal (zasłużył swoją ciężką coroczną pracą na miano ojca chrzestnego imprezy Smile ), Loki, Marek Piwoński, Michał MochockiCez no i oczywiście nadobne Panie, które wspierały nas w trakcie ciężkich deszczowych dni czylu Zuzia, Magdozaur, Zuzka, Ola, i Ula. Byliście niesamowici. Bez waszego wsparcia ta impreza by się nie udała.
Przechodząc do podsumowania bardzo się cieszę, że impreza zrobiła krok do przodu i uczyniła postęp w stosunku do roku ubiegłego. Po pierwsze w ciągu dnia wszyscy się pilnowali żeby nigdzie nie pojawiały się poza namiotami puszki, butelki czy też inne niehistoryczne rzeczy. W nocy troszkę odpuszczaliśmy z tym rygorem ale nie wszystko od razu. Warty funkcjonowały prawidłowo i bez zakłóceń przez 24 godziny na dobą w ciągu całej imprezy (w niedzielę po południu na moje polecenie zostały zakończone co niestety było błędem). Nikt się nie wyłamywał i nie marudził dzięki czemu mogliśmy bawić się w bezpiecznym obozowisku bez towarzystwa turystów. Sucha słoma do spania była dla wszystkich jak i ogromna ilość drewna opałowego dzięki czemu nikt nie musiał łazić cały czas do lasu żeby utrzymać płonące ogniska. Świetną sprawą było to, że nasze Panie zorganizowały się dzięki inicjatywie lepszej połówki Lokiego jak i dziewczyn z obozowiska WKSu i przyległości i przygotowały razem jedzenie dla pracujących i walczących Panów dzięki czemu każdy po potyczce dostał ciepłe i smaczne jedzenie. Kwestia jedzenia i picia dla całego obozu to rzecz z której jestem zadowolony ale w przyszłym roku musimy przyłożyć się do organizacji kwestii związanych z jego dystrybucją w śród uczestników, która w tym roku mocno kulała przez co sporo jedzenia zostało. Dzięki wielkie ekipie pokazowej, dzięki której, zrobiliśmy lekcję historii dla dzieci i uciułaliśmy trochę kasy na potrzeby obozowe (pizza Kresowa i świecące dildo rządzą Smile ). Ćwiczenia z pikami pod okiem naszych szkockich przyjaciół okazały się świetną zabawą dla połowy obozu ćwiczącej jak i obserwującej. Ziarenko zostało zasiane Smile . Marsz rzeczny jak zwykle był hitem imprezy. Pomysł chłopaków ze Szkocji żeby maszerować w pikami okazał się dobrym rozwiązaniem gdyż piki niejednemu się przydały. Nasi dzielni rzeczni Muszkieterzy Kruku i Tomek Pękala dawali ognia raz po raz i do samego końca zachowali suche lonty i broń czym uzyskali szacunek Polsko-Szkockiej Rzecznej Brygady. Potyczka przeszła sprawnie bez zakłóceń według przyjętego planu jaki i zwiedzanie obozu przez turystów w sobotę było bezkolizyjne dla uczestników. Toi toje są odstępstwem od koszerności ale tak jak kosze na śmieci są nam niezbędne i cieszę, że udało się je załatwić w tym roku.
Co do towarzyskiej części imprezy jedynym co mogę powiedzieć to to, że kogo tam nie było przy naszych stołach i ogniskach niech żałuje Smile . Wieczorne grania naszej obozowej kapeli (Kruku, Cez, Gloria) umilały nam wszystkim pogaduszki i biesiadowanie przez długie nocne godziny pełne śmiechów, wygłupów i biesiadowania. Dawno tak dobrze się nie bawiłem. Nasi goście ze Szkocji okazali się świetnymi kompanami i zbratali się chyba z każdym w obozie Smile co zaowocowało nowymi kontaktami i obiecaniem mi wyspiarskiego potopu na następnych Parufkaliach.
Jeszcze raz dziękuje wam wszystkim za przyjazd i wspólną zabawę jesteście świetni dzięki wam po miesiącach ciężkiej pracy wiem, że było warto. Jeżeli popełniliśmy jakieś błędy lub zauważyliście jakieś niedociągnięcia proszę o konstruktywną krytykę tak żeby kolejny Obóz Jana Kazimierza mógł być jeszcze lepszy od tego właśnie zakończonego.
Z rzeczy znalezionych :
- duża gliniana miska, brązowa, szkliwiona,
- kufel gliniany, jasnobrązowy szkliwiony,
- dzbanek gliniany, zielony, szkliwiony
- dzbanek gliniany, brązowy, szkliwony
- duża łycha drewniana
- worek z szarego lnu
- ściany z tureckiej dziurki
- błękitna suknia glorii
- chustka na głowę z białego lnu
- porządny zegarek z metalową bransoletą
- litrowa butelka 10 letniej whisky Very Happy
- mocno zużyty cienki, jasnobrązowy pasek z klamerka i okuciem na końcu w stylistyce średniowiecznej
- sporo szmatek lnianych
Wszystko na razie jest w Borowcu bo nie miałem jak tego zabrać w dniu wczorajszym. Jak coś się znajdzie jeszcze w trakcie sprzątania dam znać.

P.S.
W trakcie tego kilkudniowego biesiadowania uknuliśmy we dwóch ze Stevem plan dotyczący przybycia polaków na jakąś dużą imprezę za rok do Anglii lub Szkocji. Będziemy mogli zaprezentować swoje polskie stroje i powalczyć na bitwie (tylko koszerny strój i ekwipunek muszkieterski). Niedługo dostanę od niego propozycję dat i warunki organizacyjno finansowe po czym zaczynam powoli formować polskie poselstwo i najemny regiment muszkieterski.

Na koniec serdecznie dziękuję naszemu sponsorowi firmie AgroSab Sp. z o. o. za wsparcie finansowe i doskonałą organizację naszego zaplecza żywieniowego :


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum WARCHOŁY I PIJANICE Strona Główna -> Kalendarium 2010 Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin