Autor |
Wiadomość |
Braciszek |
Wysłany: Pon 23:21, 23 Lut 2009 Temat postu: |
|
Trochę kawałów barowych wybaczcie z góry za wulgaryzmy
Wchodzi pedał do meczetu podczas modłów:
- O jak fajnie ! Szwedzki stół!!
Rozmawiają Niemiec, Ruski i Polak o tym co kupią swoim żonom na gwiazdkę. Niemiec mówi:
- kupię żonie BMW i mercedesa, jak się jej BMW nie spodoba to będzie miała mercedesa
Ruski mówi:
-ja kupię żonie futro z norek i z szynszyli, jak się jej norki nie spodobają będzie miała z szynszyli
A Polak na to:
a ja kupię mojej żonie beret i wibrator, jak się jej beret nie spodoba to niech się pierdoli
W Moskwie Instytut kształcący przyszłych radzieckich dyplomatów. W trakcie nauki przychodzi kolej na kolokwium. Temat kolokwium: "Napisać odpowiedź na bezwarunkowe ultimatum małego afrykanskiego państwa". Po dwóch dniach egzaminator podsumowuje wyniki kolokwium:
- Hmm, merytorycznie poprawnie, forma również niezła, ale mam dwa zastrzeżenia: Po pierwsze, "nachuj" należy pisać osobno. Po drugie, "czarna jebana małpa" piszemy z wielkich liter... Panowie! Przeciez piszecie do króla
Wysoko w górach, hen wysoko w lodowej grocie siedzą dwa straszliwe yeti i obgryzają kosteczki. mniejszy straszliwy Yeti przerywa na chwilę i pyta większego:
- Tato, a powiedz mi czemu my się tak ukrywamy przed ludzmi? Sa tacy mali. Przeciez i tak ich w końcu zjadamy. Dlaczego napadamy ich od tyłu?
- Bo widzisz synku- odpowiada większy straszliwy Yeti- lepiej smakują
nieobsrane... |
|
|
Iwona |
Wysłany: Czw 8:42, 22 Sty 2009 Temat postu: |
|
Szedł facet ulica i zobaczył nowy sklep. Myśli sobie: "Wpadnę".Wita go uśmiechnięty sprzedawca:
- Dzień dobry. W czym możemy pomóc, co chciałby pan kupić?
Facet się zastanawia i mówi:
- Rękawiczki.
- To proszę podejść do tamtego działu.
Facet idzie do wskazanego działu i mówi:
- Chce kupić rękawiczki.
- Zimowe czy letnie?
- Zimowe.
- To proszę podejść do następnego działu.
Facet poszedł.
- Dzień dobry. Potrzebne mi zimowe rękawiczki.
- Skórzane czy nie?
- Skórzane
- To proszę podejść do następnego działu.
Facet podenerwowany podchodzi do wskazanego stoiska:
- Chce kupić zimowe, skórzane rękawiczki.
- Z klamerka czy bez?
- Z klamerka.
- Proszę podejść do następnego stoiska.
Facet jest juz wkurzony i z trudem powstrzymuje się żeby nie wybuchnąć i mówi:
- Poproszę rękawiczki, zimowe, skórzane i z klamerka.
- Klamerka na zatrzask czy na rzepy?
- Na rzepy.
- Zapraszam do stoiska naprzeciwko.
Facet nie wytrzymuje i wrzeszczy:
- Proszę przestać się nade mną znęcać!!! Dajcie mi te rękawiczki i pójdę sobie!!!
- Proszę pana, proszę o cierpliwość, chcemy panu sprzedać dokładnie takie rękawiczki, jakie pan potrzebuje.
- Facet idzie dalej.
- Poproszę rękawiczki zimowe, skórzane, z klamerka i na rzepy.
- A jaki kolor?
Nagle otwierają się drzwi i do sklepu wchodzi jakiś facet z sedesem świeżo wyrwanym z podłogi, od którego odstają kawałki glazury. Niesie go na wyciągniętych rekach, podchodzi do lady i krzyczy:
- Taki mam kurwa sedes a taka glazurę !!!!!! Dupe juz wam wczoraj pokazałem,więc sprzedajcie mi wreszcie JAKIKOLWIEK papier toaletowy |
|
|
Braciszek |
Wysłany: Pon 20:25, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
Trochę kawałów o Stirlitzu
Stirlitz podszedł do okna i wysmarkał nos w zasłonę. Nie był to żaden znak umowny, po prostu Stirlitz chciał się jeszcze raz poczuć pułkownikiem Isajewem..
Stirlitz szedł po lesie. W dziupli ogromnego drzewa zobaczył żółte oczy.
- Dzięcioł - pomyślał Stirlitz
- Sam jesteś dzięcioł - pomyślał Bormann
Stirlitz przechadzał się wieczorem po Berlinie. W pewnym momencie minął trzy ostro umalowane kobiety..
- Prostytutki - pomyślał Stirlitz
- Pułkownik Isajew - pomyślały prostytutki
Stirlitz nie lubił masowych rozstrzeliwań, ale odmówić jakoś nie wypadało..
Stirlitz budzi się w celi więziennej i nie pamięta dlaczego..
- Jeśli wejdzie gestapowiec powiem, że jestem Stanartenfuhrer Stirlitz, a jeśli NKWD-zista, że pułkownik Isajew - myśli
Wchodzi radziecki milicjant:
- Aleście się wczoraj uchlali towarzyszu Tichonow! |
|
|
Zuzu |
Wysłany: Pią 9:11, 24 Paź 2008 Temat postu: |
|
:-DDDD |
|
|
Iwona |
Wysłany: Czw 10:19, 23 Paź 2008 Temat postu: |
|
Marketing kobiecy
1.Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, podchodzisz i mówisz:"Jestem dobra w łóżku". To jest marketing bezpośredni.
2.Jesteś na imprezie z przyjaciółmi, widzisz atrakcyjnego faceta, jeden z twoich znajomych podchodzi i mówi: "Tamta laska jest świetna w łóżku". To jest REKLAMA
3.Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, prosisz go o numer telefonu,następnego dnia dzwonisz i mówisz: "Jestem dobra w łóżku". To z kolei jest telemarketing.
4.Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, rozpoznajesz go, odświeżasz mu w pamięci znajomość, i pytasz: "Pamiętasz jak dobra jestem w łóżku?"To się nazywa Customer Relationship Management.
5.Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, wstajesz, poprawiasz ubranie i fryzurę, podchodzisz, stawiasz mu drinka. Mówisz mu jak ładnie pachnie oraz zachwycasz się jego garniturem. Napomykasz jak dobra jesteś w łóżku. To się nazywa Public Relations.
6.Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, podchodzisz i mówisz:"Jestem dobra w łóżku", następnie pokazujesz mu jeden sutek, lub całą pierś. To jest Merchendising.
7. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, on podchodzi i mówi: "Słyszałem, ze jesteś świetna w łóżku" - To jest uznana marka -branding.
Marketing Męski
Podchodzisz do laski na imprezie i mówisz: "Jestem fenomenalny w łóżku, potrafię spędzić całą noc kochając się bez przerwy." To nazywa się Nieuczciwa Reklama i jest karane w większości krajów UE |
|
|
Mruss |
Wysłany: Pon 23:09, 13 Paź 2008 Temat postu: |
|
Perkunie, "pamiętnik terrorysty" 10 na 10 |
|
|
lestek |
Wysłany: Pon 0:24, 13 Paź 2008 Temat postu: |
|
- Poruczniku Rżewski!!! Wy jesteście tchórz i kawał chama! Wyzywam Was na pojedynek!!!
- A ja się nie zgadzam na ten pojedynek!!!
- A to czemu?!
- Bo ze mnie tchórz i kawał chama!!! |
|
|
Perkun |
Wysłany: Wto 16:11, 07 Paź 2008 Temat postu: |
|
Z PAMIĘTNIKA TERRORYSTY
Z pamiętnika terrorysty - obywatela Wspólnoty Niepodległych Państw:
Poniedziałek
Porwaliśmy samolot na lotnisku w Moskwie, pasażerowie jako zakładnicy. Żądamy miliona dolarów i lotu do Meksyku.
Wtorek.
Czekamy na reakcję władz. Napiliśmy się z pilotami. Pasażerowie wyciągnęli zapasy. Napiliśmy się z pasażerami. Piloci napili się z pasażerami.
Środa
Przyjechał mediator. Przywiózł wódkę. Napiliśmy się z mediatorem, pilotami i pasażerami. Mediator prosił, żebyśmy wypuścili połowę pasażerów. Wypuściliśmy, a co tam.
Czwartek
Pasażerowie wrócili z zapasami wódki. Balanga do rana. Wypuściliśmy drugą połowę pasażerów i pilotów.
Piątek
Druga połowa pasażerów i piloci wrócili z gorzałą. Przyprowadzili masę znajomych. Impreza do rana.
Sobota
Do samolotu wpadł specnaz. Z wódką. Balanga do poniedziałku.
Poniedziałek
Do samolotu pakują się coraz to nowi ludzie z gorzałą. Jest milicja, są desantowcy, strażacy, nawet jacyś marynarze.
Wtorek
Nie mamy sił. Chcemy się poddać i uwolnić samolot. Specnaz się nie zgadza. Do pilotów przyleciała na imprezę rodzina z Władywostoku. Z wódką.
Środa
Pertraktujemy. Pasażerowie zgadzają się nas wypuścić, jeśli załatwimy wódkę. |
|
|
Perkun |
Wysłany: Wto 16:11, 07 Paź 2008 Temat postu: |
|
W pubie o bardzo ciemnym wnętrzu siedzi przy barze znudzony facet i
popija drinka..
Czuje, że obok też ktoś siedzi, więc zagaduje:
- Eee, opowiedzieć ci dowcip o blondynce?
- Możesz. Ale musisz wiedzieć, że jestem blondynką, mam metr osiemdziesiąt wzrostu, siedemdziesiąt kilo i jestem naprawdę silna.
A obok mnie też siedzi blondynka, ma metr dziewięćdziesiąt, osiemdziesiąt kilo i podnosi na co dzień ciężary.
A jeszcze dalej siedzi blondynka dwumetrowa.
To mistrzyni w kick-boxingu.
Dalej chcesz opowiedzieć ten dowcip?
Facet pociągnął powoli ze szklanki, pomyślał i powiada:
- Nie, już nie... Nie będę go trzy razy tłumaczył... |
|
|
Iwona |
Wysłany: Czw 8:23, 25 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Pijaczek zakręcił się przypadkiem na cmentarzu.
Zauważył grabarza, zajętego swoją praca i postanowił go dla żartu przestraszyć.
Podszedł do niego od tylu i wrzasnął :"BUUUUAAA"
Grabarz ani drgnął, nawet się nie odwrócił i kontynuował swoją pracę.
Pijaczek zniesmaczony nieudanym żartem odchodzi.
Kiedy wychodzi poza teren cmentarza, nagle dostaje łopatą w łeb i pada na ziemię nieprzytomny.
Pochyla się nad nim grabarz i grożąc palcem mówi:
"Straszymy, biegamy, skaczemy, bawimy się ... ale za bramę nie wychodzimyyyy! |
|
|
Carolus |
Wysłany: Śro 22:53, 24 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Jedzie sobie ksiądz samochodem. Zatrzymują go dwaj policjanci:
- Dokumenty, proszę!
Ksiądz im daje dokumenty.
- Proszę otworzyć bagażnik!
Ksiądz otwiera.
- Co ksiądz wozi?
- Boiler do zakrystii.
- Hmm.. Niech Ksiądz jedzie.
Po chwili, policjant pyta się kolegę: - Ty! co to jest boiler do zakrystii?
A drugi: - Nie wiem, to ty chodziłeś 2 lata na religię. |
|
|
Braciszek |
Wysłany: Wto 8:38, 23 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Autentyczny zapis rozmowy przeprowadzonej przez lotniskowiec klasy Nimitz z niezidentyfikowanym obiektem na radarze:
Nimitz: Mamy was na radarze, płyniecie wprost na nas, zmieńcie kurs.
Obiekt: My również was widzimy, zmieńcie kurs.
Nimitz: Powtarzam, zmieńcie kurs, płyniecie na nas.
Obiekt: To wy zmieńcie kurs.
Nimitz: Zmieńcie kurs, jesteśmy pięćdziesięciotysięcznikiem, lotniskowiec klasy Nimitz.
Obiekt: To wy zmieńcie. Kanadyjska latarnia morska. |
|
|
Sevi |
Wysłany: Czw 14:38, 21 Sie 2008 Temat postu: |
|
ZAJEBIASZCZE |
|
|
Iwona |
Wysłany: Czw 11:08, 21 Sie 2008 Temat postu: |
|
i jeszcze jedno
GEOGRAFIA KOBIETY
Miedzy 18 a 21 rokiem życia kobieta jest jak Afryka.
Nie do końca odkryta, półdzika, epatująca naturalnym pięknem czarnego buszu położonego w uroczej delcie.
Między 21 a 30 kobieta jest jak Ameryka.
Dokładnie zbadana, rozwinięta i otwarta na wymianę z innymi krajami, szczególnie tymi posiadającymi gotówkę lub dobre samochody.
Pomiędzy 30 a 35 kobieta jest jak Indie.
Gorąca, wyluzowana, pewna swego niezaprzeczalnego piękna.
Pomiędzy 35 a 40 kobieta jest jak Francja.
W połowie zrujnowana przez wojny, ciągle posiada wiele miejsc, które warto zobaczyć.
Pomiędzy 40 a 50 jest jak Jugosławia.
Przegrała wojnę i ciągle ponosi konsekwencje błędów przeszłości. Potrzebuje gruntownej przebudowy.
Pomiędzy 50 a 60 rokiem jest jak Rosja.
Rozległa, zimna, a jej surowy klimat trzyma wszelkich wędrowców z dala.
Pomiędzy 60 a 70 jest jak Mongolia.
Bogata z pełna podbojów przeszłością, ale bez widoków na jutro.
Po 70 jest jak Afganistan.
Każdy wie, gdzie to jest, ale nikt nie ma zamiaru tam jechać.
GEOGRAFIA MĘŻCZYZNY
Od 17 do 70 roku życia mężczyzna jest jak Zimbabwe.
Rządzi nim mały dyktator. |
|
|
Iwona |
Wysłany: Czw 11:07, 21 Sie 2008 Temat postu: |
|
Mężczyźni dzielą się na:
20-latek to kelner - zanim dojdzie to rozleje;
30-latek to drwal - rąbie co popadnie;
40-latek to wirtuoz - długo stroi krótko gra;
50-latek to meteorolog - z przodu opad,z tyłu wiatry;
60-latek to młynarz - siedzi na worku i bawi się sznurkiem.
|
|
|