WARCHOŁY I PIJANICE

Mruss

hahahahahahahaha ale śmieszne posty uhahaha ale sie uśmiałem. Jeśli to wszystko mają być jaja to ja dziękuję serdecznie za współpracę w materii dragonów. Życzę powodzenia wszystkim nadal tym zainteresowanym

Zuska

Osobiście uważam, że zielony się nie zlewa

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

i nawet na trawie można być widocznym
[link widoczny dla zalogowanych]

Pułkownik

Szczególnie widoczni są dwaj osobnicy w zielonym w zaznaczonym obszarze Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

Justyna

Zuska

Skoro, mimo wszystko, zostali zauważeni z takiej odległości... Wink

Pułkownik

Tak. Przez lupę. I to tylko dzięki temu, że misiurka się świeciła. Myślałam, że lewitowała. Szukam pod spodem chłopa i oto po dłuższych poszukiwaniach się znalazł Smile

Justyna

lestek

litości, zniżając się do tego poziomu to niebieski jest zły bo jak się stanie na górce to mundur zlewa się z kolorem nieba ;> Co to ma wspólnego z rekonstrukcją historyczną?
Wracając do meritum:
Primo skoro założenie osobnej grupy przez pułkownika stało się faktem można się będzie pokusić o chociażby wspólną komendę i szyk na bitwach.
Sekundo pierwsze mundury już się szyją, w jakim kolorze robimy szamerunki? czy też dajemy wolną rękę i każdy robi jak mu się podoba?
W sobotę już pewnie będzie skóra na pasy, kto się pisze?
wrzuciłem kolejne ryciny i rysunki na picasse:
zielony dragon, rysunek z epoki: [link widoczny dla zalogowanych]
oficer dragonów, współczesna rekonstrukcja według pracy magisterskiej Marcina Domagały:
[link widoczny dla zalogowanych]
niemieccy dragoni, rycina z epoki:
[link widoczny dla zalogowanych]
dragoni i jazda według ars bella grendi
[link widoczny dla zalogowanych]

Pułkownik

Tylko, że to wszystko są zachodni fragoni. Niestety.

lestek

niestety w pierwszej połowie XVII w. oprócz Węgier nie znalazłem żadnych źródeł na rzecz innego niż zachodni strój, tego obrazu o którym pisałeś też nie mogę znaleźć, tylko jakiś współczesny szkic o którym nie wiadomo na ile się wzoruje na oryginale.
ps. Właśnie udało mi się znaleźć pierwszą poszlakę co do żupanów aczkolwiek jest dopiero z 1660 roku. w tym roku z resztek kilkunastu kozackich rot Wyhowskiego pokiereszowanych po potopie stworzono osiem pancernych rot, jedną rajtarską i regiment dragonii. Hniłka cytuje autora z epoki że wyglądali jak dziadowie, często bez butów i muszkietów. Wychodzi z tego że po potopie nie zostali na nowo obszyci i wyekwipowani więc jak na kozaków przystało mieli raczej żupany niż strój zachodni.
żródło: Łukasz Ossoliński Cudnów-Słobodycze
Z muzeum w Grudziążu:
W galerii dawnych broni jezdnych pokazujemy także dragona, chociaż w XVII wieku dragonów zaliczano do piechoty, jako że używali koni tylko w marszu lub rejteradzie, walczyli zaś pieszo, jakkolwiek zdarzało się, że odmawiali zsiadania z konia. Uzbrajano ich w krótkie muszkietony zwane draganami oraz czekany lub krótkie piki.
rekonstrukcje takiego żołnierza znalazłem w Osprey'u, aczkolwiem ma nadziak zamiast czekana:
[link widoczny dla zalogowanych]
Znalazłem jeszcze ciekawostkę z "Zbiór pamiętników historycznych o dawnéy Polszcze", z rękopismów authorstwa: Juliana Ursyna Niemcewicza:
...Na koniec 300 innych przez połowę hajduków, przez połowę dragonów w barwie biskupa kamienieckiego i podkanclerz koronnego...
Z tego okresu przejrzałem wszystkich biskupów kamienieckich i podkanclerzy koronnych i znalazłem tylko dwóch o takiej samej barwie. Są to: Jan Chryzostom Benedykt Gniński herbu Trach biskup kamieniecki oraz Jan Gniński herbu Trach (zm. 1685) podkanclerzy koronny
Glińscy posiadali herb trach, miał on zieloną barwę tarczy...;D

Bingo ;D znalazłem coś pięknego ;>
MUZEUM WOJSKA POLSKIEGO
MUZEALNICTWO WOJSKOWE TOM II

Bardziej zasadnicza jest barwa przeznaczona dla dragoni! — mianowicie zielona. W źródłach tu rozpatrywanych mieliśmy do czynienia z dragonią raz tylko. Dragoni Weyhera w 1645 r. ubrani byli na wzór piechoty — błękitno. I to jest logiczne, jeśli traktować dragonie jako konną piechotę. Ale w tym wypadku chodzi o pojedynczy oddział dragonii magnackiej, u hr. d'Avaux zaś kolor zielony podany jest w ogólnym schemacie, jak gdyby zasada ogólna. Cytowane już źródła dotyczące 1703 r.80 podają, że w tym czasie dragoni nosili ubiór i płaszcze zielone z kołnierzem, wyłogami l podszewką czerwonymi, szeregowi ciemniejsze zielone, podoficerowie oraz trębacze, dobosze — jaśniejsze. Spodnie mieli obcisłe zamszowe.. Na głowie dragonią wówczas zaczęła nosić trójrożne kapelusze zamiast dotychczas używanych czarnych kołpaków. A więc do reformy mundurowej Augusta II używana była przez dragonie jej „barwa" aktualna w ciągu XVII w., tj. zielona. Być może z tego to czasu pochodzi nazwa koloru: vert de dragon. Reforma stanisławowska 1775 r. przywraca dragonom dawny ich kolor ciemnozielony.

Carolus

Coś mi się zdaje, że z naszymi dragonami trafiliśmy kulą w płot..
Według Jana Wimmera "Dawne Wojsko Polskie XVII-XVIII w." formacja dragonów była przypisywana do wojsk autoramentu/zaciągu cudzoziemnskiego/zachodniego.
Na podanych ilustracjach tak to właśnie wygląda. Także sposób werbowania/hierarchia oraz strój zachodni.
Strój narodowy mógł zostać wprowadzony pod koniec XVII w czy w XVIII w z ktorego pochodzi większość ilustracji dragonów.

lestek

z 1649 jest najwcześniejsze źródło przedstawiające dragonów w żupanach

Zuzu · Wysłany: Czw 20:02, 11 Mar 2010 Temat postu:

lol, ugabuga... ;-ooo Mozemy sie poszczyycic dwuosobowym składem ;p